Pieśń inspirowana kulturą staropolską, napisana w stylu Moniuszkowskim, historia dwóch kochanków-husarzy, którzy polegli razem.
Jest to wspomnienie Pierwszej Rzeczypospolitej, która była najbardziej tolerancyjnym krajem w Europie, gdzie homoseksualizm nigdy nie był karany. To przypomnienie, że homoseksualizm był i będzie, a nazywanie go ideologią i doprawianie mu gęby to strata czasu.
Komentarze (0)